Nietoperze - Choroba nietoperzy
Jarek P - 2012-02-10, 11:20
Temat postu: Choroba nietoperzy
| Cytat: | Choroba "białego nosa" - czy grozi nam epidemia?
autor: ao | 2012-02-09 (13:52)
fot. www.sxc.hu
Po raz pierwszy u europejskiego nietoperza stwierdzono zespół białego nosa (ZBN) - chorobę grzybiczą, która od 2006 r. wytrzebiła już miliony tych zwierząt w Ameryce - informuje "Journal of Wildlife Diseases". Europejskie wydają się na infekcję odporne.
Pojedynczy europejski przypadek zespołu białego nosa u żywego nietoperza może oznaczać, że choroba sporadycznie zdarza się także w europejskich populacjach. Niewykluczone, że również inne osobniki są zakażone grzybem, choć najwyraźniej nie rozwijają się u nich objawy choroby - wynika z badania Natalii Martinkovej z Czeskiego Instytutu Biologii Kręgowców w Brnie.
Zespół białego nosa to choroba dość słabo poznana. Wiadomo, że ma związek ze śmiercią setek tysięcy nietoperzy w Stanach. Nazwę wzięła od charakterystycznego, białego grzybiczego nalotu na pyskach zwierząt. Po raz pierwszy ZBN zaobserwowano w 2006 r. w jednej z jaskiń w stanie Nowy Jork. Dwa lata później chorobę stwierdzono wśród wielu populacji żyjących na północy USA. Naukowcy ustalili, że na ciele zainfekowanych nietoperzy żyje grzyb z rodzaju Geomyces. Na razie brak jest bezpośrednich dowodów na to, że sama infekcja jest śmiertelna (nie wyklucza się, że zakażenie jest wtórne do właściwej przyczyny choroby). Grzyb może atakować osobniki osłabione wcześniej utratą zapasów tkanki tłuszczowej, chorobą płuc, przerwaniem hibernacji itp.
U nietoperzy z czeskich jaskiń Martinkova rozpoznała grzyba Geomyces destructans. Na skórze wyraźnie chorego osobnika dopatrzyła się pęknięć wypełnionych zarodnikami i strzępkami grzybni - jest to podręcznikowy objaw choroby. Grzyba stwierdziła także u dwóch martwych osobników, które leżały na podłodze jaskini (choć nie ma dowodów, że powodem ich śmierci był zespół białego nosa).
Zdaniem badaczki cytowanej przez serwis "New Scientist", za wcześnie jest jednak, by mówić o pladze ZBN w Europie. "Nie ma też masowej śmiertelności. Dane z dłuższego okresu pozwalają też sądzić, że sytuacja pozostaje stabilna" - ocenia Martinkova, która zajmuje się nockami dużymi (Myotis myotis), zimującymi w jednej z czeskich jaskiń.
Pojedynczy przypadek z Czech potwierdza regułę, że europejskie nietoperze przystosowały się do obecności grzyba. Ich północnoamerykańscy krewni padają, ponieważ nie rozwinęli odporności na zakażenie grzybem, który - jak się często sugeruje - do Ameryki Północnej przybył właśnie z Europy.
To, że nietoperze aż z dwunastu krajów Europy są nosicielami grzyba (ale nie pojawiają się u nich objawy choroby) stwierdziła jeszcze w ubiegłym roku Emma Teeling z irlandzkiego University College Dublin. Teraz potwierdza, że pojedynczy przypadek ZBN nie jest powodem do niepokoju. "Mówienie, że zespół białego nosa pojawił się w Europie, jest przedwczesne" - przekonuje Teeling na stronie "New Scientist". A jeśli już - dodaje, to taki pojedynczy przypadek potwierdza jedynie, iż mamy problem z ustaleniem, kiedy nietoperz jest chory, a kiedy raczej nieszkodliwie skolonizowany przez grzyba.
Martinkova dodaje, że obserwacja europejskich nietoperzy może pokazać, w jakim środowisku grzyb dobrze się czuje. "Znamy okolice, w których zakażona jest mniej więcej połowa nietoperzy, i inne, gdzie jest ich o wiele mniej. Próbujemy ustalić, jakie czynniki środowiska wpływają na powszechne występowanie grzyba" - tłumaczy. Takie informacje pomogą wyjaśnić, co sprzyja ZBN w Stanach, i jak tej chorobie zapobiegać (np. poprzez zmianę warunków panujących w jaskiniach).
|
źródło
|
|
|
