|
Forum Przyrodnicze "BOCIAN"
Wszystko związane z przyrodą
|
Termomodernizacje - wyroki sądowe |
Autor |
Wiadomość |
Basior
Posty: 2633
|
Wysłany: 2009-02-01, 23:09 Termomodernizacje - wyroki sądowe
|
|
|
Winny jest, ale kary nie ma
http://polskatimes.pl/dzi...ie-ma,id,t.html
Cytat: | Magdalena Sekuła
2009-01-28 23:06:58, aktualizacja: 2009-01-28 23:06:58
Sprawa zniszczenia gniazd jaskółek w chorzowskich blokach skończyła się sądowym wyrokiem. Winny jest, ale sąd odstąpił od wymierzenia kary. Zdaniem ekologów, to jednak dobry znak: nie można remontować bloków, nie zważając na żyjące w nich ptaki.
Sprawa zaczęła się w ubiegłym roku, kiedy Chorzowska Spółdzielnia Mieszkaniowa zaczęła ocieplać bloki na os. Irys. Część mieszkańców zauważyła, że podczas prac niszczone są gniazda jaskółek. Marek Sołtysiak, mieszkaniec osiedla i pracownik naukowy zajmujący się zawodowo ochroną środowiska, w kwietniu wysłał pisma do ChSM i chorzowskiego magistratu.
- Informowałem w nich, że w ocieplanych blokach są gniazda ptaków prawnie chronionych - opowiada. - Prace prowadzono w okresie lęgowym, również w miejscach, w których znajdowały się gniazda - dodaje.
Jego zdaniem z kilkudziesięciu gniazd jaskółek ocalało niewiele. - Na osiedlu bloków jest sześć, w jednym z nich było kilkanaście gniazd - wylicza Sołtysiak. - Po remoncie już ich nie było.
Po kilku interwencjach w wakacje prace zostały wstrzymane. - Przepisy wyraźnie mówią, że w okresie lęgowym nie wolno niszczyć ptasich gniazd i trzeba przerwać wszelkie prace, jeśli takie gniazdo się znajdzie - wyjaśnia Wiesław Chromik, ornitolog z Katowic.
- Te ptaki są pod ochroną i choć blok to nie jest ich naturalne środowisko, to mieszkały tam przecież kilkanaście lat. Jestem też zbulwersowany zachowaniem urzędników, którzy mimo że mają obowiązek odpowiedzieć mi w ciągu trzydziestu dni, nie zrobili tego - denerwuje się Sołtysiak.
Innego zdania są w chorzowskim magistracie. - Odpowiedni wydział jeszcze tego samego dnia, kiedy otrzymaliśmy informację, przekazał sprawę policji - mówi Gabriela Kardas, rzecznik urzędu.
Policjanci przesłuchali nie tylko mieszkańców osiedla, ale i pracowników spółdzielni. - Zeznania były różne, ale otrzymaliśmy dokumentację fotograficzną i przekazaliśmy sprawę do sądu - mówi Dariusz Paniczek, rzecznik policji.
To była pierwsza tego typu sprawa, która trafiła do sądu w Chorzowie. Kilka dni temu wydał on nieprawomocny wyrok.
- Za winnego nieumyślnego zniszczenia jednego gniazda uznano kierownika budowy - mówi Andrzej Czaputa, prezes Sądu Rejonowego w Chorzowie. - Ponieważ nie było to celowe zniszczenie, sąd odstąpił od wymierzenia kary - przyznaje. Jednak zgodnie z ustawą o ochronie przyrody za takie czyny grozi nie tylko kara grzywny, ale i, w cięższych przypadkach, pozbawienia wolności. Czy zainteresowane strony odwołają się od decyzji sądu, nie wiadomo, bo nie dotarły jeszcze do nich pisma z postanowieniem.
Trudno policzyć, ile takich sytuacji było na Śląsku. W 2008 roku wróble wstrzymały remont jednego z bloków w Zabrzu. Wówczas robotnicy... żywcem zamurowywali ptaki. Również w ubiegłym roku, w Sieradzu, para sokołów zastopowała remont kościoła - założyły gniazdo i wysiadywały jaja.
A sprawę pokazała TVS w lipcu ub roku
http://www.tvs.pl/informacje/3026/ |
|
_________________ www.ussuri.pl |
|
|
|
|
Basior
Posty: 2633
|
Wysłany: 2009-08-07, 10:36
|
|
|
Cytat: | Kara grzywny za płoszenie i niepokojenie jerzyków
Karą grzywny za spowodowanie zagrożenia dla objętych ścisłą ochroną jerzyków zostali ukarani inspektor i kierownik prac termomodernizacyjnych prowadzonych na budynkach przy ul. Śreniawitów. Jak wynika z materiałów postępowania wyjaśniającego pracownicy fitmy remontowej niepokoili ptaki.
Polskie Towarzystwo Ochrony Ptaków powiadomiło policjantów z Białołęki, że prowadzone przy ulicy Śreniawitów prace termomodernizacyjne budynku zagrażają życiu objętym ścisłą ochroną dzikich ptaków. Prowadzone w zespole do spraw wykroczeń postępowanie wyjaśniające pokazało, że inspektor oraz kierownik budowy naruszyli art. 127 pkt2 lit. e ustawy o ochronie przyrody,w ten sposób, że pełniąc nadzór nad ociepleniem budynku od połowy kwietnia do końca czerwca tego roku płoszyli i niepokoili mieszkające tam, a będące pod ścisłą ochroną jerzyki. Sąd grodzki wymierzył im za to karę grzywny w wysokości 600 złotych.
ea/mb
|
źródło |
_________________ www.ussuri.pl |
|
|
|
|
Basior
Posty: 2633
|
Wysłany: 2010-05-18, 23:49 Sąd: 6 osób winnych masakry jerzyków
|
|
|
Cytat: | Sąd: 6 osób winnych masakry jerzyków
Kary w zawieszeniu, grzywny i pieniądze na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami - to kara, jaką zapłacą za śmierć kilkuset jerzyków.
Kierownik budowy, jego zastępca i czterech robotników biorących udział w pracach rozbiórkowych hali przy ulicy Rapackiego zostali uznani za winnych śmierci kilkuset jerzyków.
- Mimo błagań kobiet i napomnień straży miejskiej nikt nie zaprzestał prac, nawet wtedy gdy jasne stało się, że ptaki są pod ochroną – uzasadniał swój wyrok sędzia Radosław Bielecki. - Nie chodzi o ilość jerzyków, która zginęła a o pokazanie, że tak robić nie wolno.
Sprawa dotyczy rozbiórki hali sprzed dwóch lat. Mimo interwencji obrońców zwierząt i straży miejskiej pracownicy kontynuowali prace rozbiórkowe niszcząc tym samym, jak uznał sąd ok. 180 gniazd lęgowych jerzyków. W sumie podczas rozbiórki zginęło 270 ptaków.
- To nie jest tak, że przez ptaki nie można było prowadzić prac - mówił sędzia Bielecki. - Trzeba było jedynie poczekać by nie robić tego w okresie lęgowym. Niestety, dla oskarżonych liczył się czas i terminy, a nie dobro ptaków.
Kierownik budowy Jarosław M. został uznany winnym nie tylko śmierci jerzyków ale również poświadczenia nieprawdy w dwóch dokumentach związanych z budową. Dlatego jego kara jest najsurowsza. Został skazany na 10 miesięcy wiezienia w zawieszeniu na 3 lata, 2 tysiące grzywny, oraz 5 tysięcy zł nawiązki dla TOZu.
Pozostali oskarżeni zostali skazani na 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata, po 1,5 tys. grzywny, oraz 3 tysiące złotych nawiązki na rzecz TOZ.
- Przypominam, że za czyny te grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności, dlatego jest to kara bliska dolnej granicy – dodał sędzia Bielecki.
- Jestem bardzo zadowolona, że sędzia w taki, a nie inny sposób podszedł do tej sprawy – mówi Zofia Brzozowska, z Fundacji Ratujmy Ptaki. – To była ogromna strata dla świata zwierzęcego.
Wyrok nie jest prawomocny. |
źródło |
_________________ www.ussuri.pl |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
phpBB by
przemo
| |
|