|
Forum Przyrodnicze "BOCIAN"
Wszystko związane z przyrodą
|
Zamknięty przez: forestman 2007-02-07, 11:12 |
Wabienia sów 2006 |
Autor |
Wiadomość |
Logan
Posty: 825 Skąd: Raba i Mogielica
|
Wysłany: 2006-04-08, 18:16
|
|
|
na Mogielicy od 2h w nocy:
nie stymulowane
Puchacz - 1 samiec nawolujacy
Ural - samce nawolujace w 3 miejscach
Wlochatka - 2 samce nawolujace z sasiednich terytoriow po stymulacji |
_________________ Łukasz Kajtoch
PRZYRODA ZIEM WIELICKO-LIMANOWSKICH
|
|
|
|
|
Mirek
Posty: 5940
|
Wysłany: 2006-04-08, 19:14
|
|
|
Logan napisał/a: | Puchacz - 1 samiec nawolujacy
Ural - samce nawolujace w 3 miejscach
Wlochatka - 2 samce nawolujace z sasiednich terytoriow po stymulacji |
Ale fajne ptaszki tam macie - u nas to tylko w książkach można je oglądać |
_________________ TP Bocian
|
|
|
|
|
green power
ponad podziałami x 2
Posty: 819 Skąd: Radom/Kraków
|
Wysłany: 2006-04-08, 23:06
|
|
|
widziane 1 ew. 2 urale w Krynicy - lasy na Czarnym Potoku - info niepewne |
_________________ Tomasz Figarski
"Poza gospodarczym wyrachowaniem leśnik musi mieć także i szerszy, przyrodniczy punkt widzenia; powinien mieć również na względzie wartość materialnie niewymierną, jaką jest piękno i urok lasu[...]" W. Koehler, 1961. |
|
|
|
|
Logan
Posty: 825 Skąd: Raba i Mogielica
|
|
|
|
|
forestman
Zgórmysyn
Posty: 781 Skąd: UralLand
|
Wysłany: 2006-09-11, 14:15
|
|
|
04.09 – Puszcza Niepołomicka
godz: 20 – 22 30
Puszczyk uralski – 2 os. (rezerwat Dębina oraz drzewostan w okolicach Damienic – Nadleśnictwo Niepołomice)
Puszczyk – 1 os. skraj drzewostanu w Proszówkach
06.09
godz: 21 – 23 (kompleks leśny ciagnacy się od Bochni do Nowego Wisnicza – Nadleśnictwo Brzesko)
Włochatka – 2 os. – samiec i samica (potwierdzona obserwacja z wabienia wiosennego)
Puszczyk uralski – samiec
Puszczyk – 2 samce
Uszatka (ulica Kazimierza Wielkiego – Plac Turka)
09.09 – Mogielica
godz: 20 – 24
Włochatka – 1 os. samiec
Puszczyk uralski: 2 os. – samiec i samica
Puszczyk – 1 os. (od Strony Słopnic) |
_________________
|
|
|
|
|
forestman
Zgórmysyn
Posty: 781 Skąd: UralLand
|
Wysłany: 2006-09-21, 14:36
|
|
|
jutro idziemy badac sowy w tenczynskim pk - zaczynamu od kompleksu 1000 ha na odcinku szczyglice, nielepice. spotykamy sie o 19 30 pod kosciolem w zabierzowie.
pozdrawiam |
_________________
|
|
|
|
|
Pełek
Jakub Pełka
Posty: 421 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2006-09-22, 14:29
|
|
|
już sie ciesze |
_________________ "Those were the days of good hunting and good sleeping" R.Kipling
Zdjęcia lotnicze małych obszarów - www.gisproject.pl |
|
|
|
|
forestman
Zgórmysyn
Posty: 781 Skąd: UralLand
|
Wysłany: 2006-10-02, 10:35
|
|
|
Tetrao napisał/a: | Hej! Podczas pobytu w forlandzie (Bochnia i Hercegowina), mimo iż miał to być wypad na rykowisko jeleni, mieliśmy też super sowią przygodę.:mrgreen:
Leżymy se w małej drewnianej chatynce w sercu Puszczy Niepołomickiej wsłuchani w ryki jeleni.... już mieliśmy zasypiać gdy nagle z oddali zacząć się odzywać "dziwny pies".
I mnie i forowi wydało się to podejrzane bo nasze dwa czerepy jednocześnie wychyliły sie ze śpiworków
Jeszcze kilka minut wsłuchiwanaia i analizowania charakterystycznych zwrotek i powtórzeń i.... bingo! Słyszymy pohukującego urala!!!!
Wybiegliśmy z chatynki jak z procy...
po ok kilometrze kierując się wciąż potężnymi huknięciami - "hu hu,huhuhu", w końcu podeszliśmy ...pod urala.
Troche delikatnej stymaulacji magnetofonowej i... ural ucichł....
czekaliśmy jeszcze chwile i stwierdziwszy ze.... "i tak było fajnie" i postanowiliśmy wracać do naszego siedliszcza... kiedy nagle nad głową (dosłownie!) rozległ się ten niesamowity dźwięk! Ural pohukiwal nad naszymi głowami, zresztą podświetlony latarkami dał się świętnie obserwować!!!
Po chwili było jeszcze lepiej, bo przyleciał.... drugi ural i zaczął też nadawać zaraz obok tego pierwszego !
Koncert na dwa urale i do tego dość urozmaicony, bo sowy przedstawiły cały swój uralski repertuar! Były obydwa rodzaje huknięć, kwakanie, szczekanie, gdakanie... co dusza sowiarza zapragnie
Mało tego... sowom przez cały czas akompaniowały jelenie na rykowisku!!!
Strasznie żałowałem że nie wziąłem kamery żeby chociaż nagrać te głosy, bo z fotek raczej nic nie wyszło... (jedyna nadzieje w fotoszopie)
Lampa błyskowa aż tak wysoko nie sięgała
Niemniej przesyłam fotka fora obserwującego urala - niech chociaż to zobrazuje w jakiejś części naszą przygodę |
foroural.jpg
|
|
Plik ściągnięto 336 raz(y) 64,61 KB |
|
_________________
|
|
|
|
|
Logan
Posty: 825 Skąd: Raba i Mogielica
|
Wysłany: 2006-10-02, 12:50
|
|
|
forestman napisał/a: | foroural.jpg |
for patrzyl na zblizajace sie szpony urala a potem mial 4h przerwe w zyciorysie
tez sobie powabilem w weekend w gorach, wlochatke i soweczke ale nie dawaly sie nabrac za to bez wabienia odezwal sie krotko ural z oddali |
_________________ Łukasz Kajtoch
PRZYRODA ZIEM WIELICKO-LIMANOWSKICH
|
|
|
|
|
Pełek
Jakub Pełka
Posty: 421 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2006-10-02, 13:57
|
|
|
FOR!!!!! a my?!?! Pełek i Kalina czują się urażeni!! |
_________________ "Those were the days of good hunting and good sleeping" R.Kipling
Zdjęcia lotnicze małych obszarów - www.gisproject.pl |
|
|
|
|
forestman
Zgórmysyn
Posty: 781 Skąd: UralLand
|
Wysłany: 2006-10-02, 14:20
|
|
|
Kuba przeca mowilem ci ze ide poryczec na byka i za uralem |
_________________
|
|
|
|
|
Tetrao
Posty: 98 Skąd: leśna głusza ;)
|
Wysłany: 2006-10-02, 17:39
|
|
|
Pełek napisał/a: | FOR!!!!! a my?!?! Pełek i Kalina czują się urażeni!! |
Ja też mu tak mówiłem (zwłaszcza w odniesieniu do Kaliny ) |
_________________ Szymon |
|
|
|
|
forestman
Zgórmysyn
Posty: 781 Skąd: UralLand
|
Wysłany: 2006-10-06, 14:18
|
|
|
no to zapraszam na powtorke z rozrywki jutro - zaproszenie ma kalina pelek i orchid...w ogole kto przyjedzie - mam gosci z Bociana z grupy siedleckiej - moze i oni pojda na urala jutro |
_________________
|
|
|
|
|
forestman
Zgórmysyn
Posty: 781 Skąd: UralLand
|
Wysłany: 2006-10-23, 10:26
|
|
|
Pełek napisał/a: | A więc odbył się skromny wyjazd. Chyba tu jest najlepsze miejsce do przedstawienia tego co się działo, ale jak nie to For to przeniesie, prawda?
Miało być tak: Jedziemy- Ja, Kalina, Orchid, For, Logan, Milva, Anita, Tetrao, GP, itd. itd. Mielismy popatrzec na ptaki na Dobczycach, potem pojsc na sowy i mialo byc fajnie, a było tak:
Byliśmy : Orchid, For, Sonia, Ja. Pojechaliśmy na Dobczyce poptasić, bez lunety ale myśle że 29 czapli białych, 17 siwych (Dokładny spis w obserwacjach ptasich), 2 jastrzębie, paredziesiąt kormoranów, niezliczone ilości kaczek, 7 biegusów zmiennych, 2 kwokacze?, i takie tam inne... w sumie nic specjalnego
Potem troche odpoczynku na działce, aby przejść się po skalistym wybrzeżu jeziora, narażając się na kąpiel. Wpierw jednak opieprzyliśmy 2 glupków z czerwonego Lanosa KVN 1613 ktorzy zaczeli wypalać miedze w ścisłej bliskości lasu. Później ruszyliśmy w las....
Dla informacji złośliwych - byliśmy trzeźwi, a wszystkie fakty poniżej opisane są prawdziwe.
Wpierw szliśmy drogą, gdzie kilka kierowców Seicento starało się nas przejechać, a potem odbiliśmy w las. Pierwsze wabienie i cisza, ale czy aby na pewno... Wabiliśmy tylko puszczykiem i uralem, a potem jeszcze Puchaczem (ale o tym za chwile). Po puszczyku była cisza. Nic się nie odezwało. Po wabieniu Uralem, nastapiło przełamanie - odezwał się !!!! PUSZCZYK!! Nie wiedząc co o tym myśleć powtórzyliśmy wabienie Uralem i znów odzywał się PUSZCZYK!! Był przerażony. Niemal równolegle samica i samiec. Biedaki bały się tak że latały i udało nam się samca pięknie zaobserwować. Kiedy umilkliśmy ten darł się jeszcze przez dobre kilkanaście minut. Na późniejszym stanowisku (kilkaset metrów przez las) odzywały się kolejne. Po wędrówce przez las doszliśmy na góre o niezbyt miłej nazwie.... na TRUPIELEC. Nazwa wywodziła się stąd że były tu znalezione kurchany ciałopalne i inne mogiły zbiorowe z pogańskich czasów. Jak o tych wydarzeniach mysle wciąż momentami przechodzą mnie lekkie dreszcze... A wiem że tam wróce, ale nie wiem czy odwaze się samemu. Pewnie pomyślice że Was wkręcamy, że ustaliliśmy taką historyjkę, ale to są fakty. Postanowiliśmy ruszyć dalej lasem w kierunku Kornatki. W pewym momencie For zobaczył światło. Zobaczyliśmy je w tym samym momencie wszyscy. Padło pytanie czy to dom, ale światło dochodziło z 5-10 metrów od drogi. Tak jakby znicz zapalony na wysokości ok 1.5 metra nad ziemią. Czerwień i pomarańcz. Świciliśmy latarkami, zatrzymaliśmy się i .... zgasło. NIc nie szeleściło, nic się nie poruszyło. Nie był to grzyb, bo grzyby nie gasną. NIe było to próchno, bo był to inny kolor. I też by tak nie zgasło. Naszym zdaniem widzieliśmy ducha, zjawę. Zaczęliśmy z tego żartować, bo nie chcieliśmy się przyznać przed sobą do tego co było takie oczywiste. Tylko czy takie coś może być oczywiste?! Chwile potem gdy wciąż staliśmy FOR usłyszał, a potem wszyscy dokładnie usłyszeliśmy samice urala nadającą z bardzo bliska. Sowy na którą nastawialiśmy się przez całą noc. Jestem przekonany że gdybyśmy szli dalej, a nie zatrzymali się przez to coś, to .... byśmy jej nie usłyszeli. Co dziwne, 5 minut przed wydarzeniem for wabił PUCHACZEM!! czyli żadna rozsądna sowa według metodyki nie powinna się odezwać . Wabił w odległości ok 100 metrów od miejsca obserwacji!!!!!! Nie można więc powiedzieć że Samica nie usłyszałaby tego. Potem była już tylko cisza i spokojna droga w dół. Gdy dotarliśmy do Burletki (?!) miejsca między Kornatką a Brzezową znów odezwały się puszczyki. Reagowały na !! URALA!! I znów udało nam się obserwowac jednego z nich Cóż, nie pozwoliliśmy ludziom spać, ale trudno. To znaczy, my pozwalaliśmy, ale psy nie Gdy dotarliśmy na działkę to rozpaliło się ognisko. Duże ognisko Były kiełbaski, były ziemniaczki, były wściekłe psy, był LIS który przyszedł na działkę i patrzył się na nas z kilku metrów odległości, potem była cicha metallica, było winko, były gwiazdy, były rozmowy mniej lub bardziej poważne, ale moim zdaniem ( i myśle że nie tylko moim) - noc była niesamowicie udana!!! Kto nie pojechał - niech żałuje.
Ogólny wynik - Samica urala szt. 1
Samica Puszczyka szt. 5
Samiec Puszczyka szt. 5
Duch szt. 1
Lis szt. 1
Następnego dnia po nocy spędzonej w ciepłym małżeńskim (niemal) łózeczku, pobudce w wykonaniu Soni, bylo troche lenistwa, a potem znów ptaki To znaczy ptaki same do nas przyleciały - 5 myszaków nad naszymi głowami. A potem w drogę. Wszystko co dobre się szybko kończy... Ptasimy - Tym razem okolice mostu w Zakliczynie. Tu obserwacja potwora z Loch Dobczyce, kilkunastu dwuczubych, jednego rdzawoszyjego, kilku niemych, pojedynku w przestworzach między sroką a myszakiem, i tak nasza podróż dobiega końca. Fotki będą, mam nadzieje ze wkrótce
Czekam na uzupełnienia!! [/center] |
ponizej wrzuce kilka zdjęć Pełka
for wab.jpg
|
|
Plik ściągnięto 332 raz(y) 36,56 KB |
Trupielec.jpg
|
|
Plik ściągnięto 331 raz(y) 55,04 KB |
pelek wab.jpg
|
|
Plik ściągnięto 331 raz(y) 96,41 KB |
|
_________________
|
|
|
|
|
tadekptaku
Tree Surgeon
Posty: 252 Skąd: Mallow Irlandia
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
phpBB by
przemo
| |
|