Forum Przyrodnicze "BOCIAN"
Wszystko związane z przyrodą

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Basior
2014-02-10, 02:08
Obstawiamy zimę
Autor Wiadomość
Wujek Adam
SE-TP"B"


Posty: 908
Skąd: Warszawa
Ostrzeżeń:
 4/3/6
Wysłany: 2007-01-04, 00:21   Obstawiamy zimę

Cześć!
Coś tej zimy nie za tęgie mrozy, jak na razie. Dobrze to i nie dobrze. Dobrze np. dla mnie, jako ze zmarźlak jestem okrutny i nie lubię ujemnych temperetur, a sobie podobnych stworzeń też kilka znam. Ale źle dla innych, w tym dla niektórych stawonogów. Zwłaszcza liczne owady mające w swym procesie rozwoju zakodowaną hibernację czują się przez pogodę wykolegowane. I co mają bidne zrobić? Czekać. Czekać, aż w koncu zawieje, napada, zasypie, zmrozi... A kiedy (i czy wogóle tej zimy) to nastapi? Który ze starych górali czy innych światłych, a z klimatem obeznanych ludzi to wie? Jak obstawiacie: zima już ze szczętem odwołana, czy tylko spóźniona? Przyjdzie jeszcze? Ile potrwa? Marwiąc się o chłodolubne i mrozorządne szescionogi oczekuje Waszych doniesień, przewidywań i wróżb dotyczących rozwoju pogodowej sytuacji. Proszę mi tu, łan tu fri, podrzucić jakieś wiarygodne lub mniej) prognozy. Mogą być w oparciu o własne doswiadczenia i obserwacje, bym na przyszłość lepiej kumał, po czym ocenić nadchodząca aurę.
Dziękuję / pozdrawiam!
Wujek Adam
_________________
Wiadomo, Sekcja Entomo...
 
     
Mirek 


Posty: 5940
Wysłany: 2007-01-04, 07:02   

O ile dobrze pamiętam, to zimy 1990/91 i 1991/92 były podobne - ani cna śniegu. Tylko, że wtedy wiosna normalna nie chciała przyjść i było chłodno w marcu, kwietniu i chyba w maju.
Trudno coś przewidywać konkretnego, bo przebieg każdej zimy jest zupełnie odmienny. Pamiętacie, jak dwa lata temu w styczniu było ciepło?! Na stawy siedleckie przyleciały wtedy gęgawy, w dolinie Liwca obserwowane były czajki i skowronek. U mnie w końcu stycznia pojawiło sie duże stado szpaków. Niestety, potem był nawrót zimy i śnieg leżał prawie do końca marca.
_________________
TP Bocian
 
     
jaho 

Posty: 288
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-01-11, 23:48   

W pogodzie można powiedzieć, że mamy aktualnie przedwiośnie. Zima miała nadejść w grudniu, później mówili, że zaszczyci nas w styczniu. Z początkiem stycznia zapowiadali temperatury do +13 stopni (co się nawet sprawdziło) i Bóg jeden wie co będzie w lutym. W jakieś wielkie śniegi to ja nie wierzę, co najwyżej jakieś ochłodzenie, mróz max do -5C. Dla owadów kicha straszna. Większość gatunków zapewne wcale się nie przemroziła. Nie to żebym był jakimś strasznym zmarźluchem ale mimo że, podobnie jak Adam, nie przepadam za zimą to rad byłbym chociaż z tych 2-3 tygodni porządnego mrozu.
 
 
     
kania ruda 


Posty: 329
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-01-12, 08:42   

ale wtedy musialby spasc snieg zeby nie wymrozic ozimin.
 
     
Wujek Kryzys 
Dobry Wujek

Posty: 1437
Skąd: Tarchomin
Wysłany: 2007-01-12, 18:10   

A w ogóle to się niezła susza już od przedwiośnia szykuje, jeśli sniegi nie spadną. Mam nadzieję, że jednak spadną!
_________________
Wiadomo, Sekcja Entomo... I nie tylko
 
     
Wujek Kryzys 
Dobry Wujek

Posty: 1437
Skąd: Tarchomin
Wysłany: 2007-01-28, 20:30   

Wujek Kryzys napisał/a:
Mam nadzieję, że jednak spadną!

No jeszcze poproszę... jeszcze niech spadnie.
_________________
Wiadomo, Sekcja Entomo... I nie tylko
 
     
Mirek 


Posty: 5940
Wysłany: 2007-01-28, 21:52   

Wujek Kryzys napisał/a:
No jeszcze poproszę... jeszcze niech spadnie.

U nas sypie - i chyba juz ponad 20 cm śniegu leży napewno. Zima w pełni...
_________________
TP Bocian
 
     
Beata 
Gorzów n/Wartą


Posty: 1799
Skąd: Gorzów n/Wartą
Wysłany: 2007-01-28, 22:09   

w związku z poruszonym wątkiem zimy i jej wpływu na owady, zwracam się z pytaniem i proszę o przystępne wyjaśnienie przez naszych forumowych znawców życia owadziego :

to jak to właściwie jest? czy mrozy sprzyjają owadom, czy nie? a może części owadów? Przez wiele lat słyszałam wypowiedzi typu - "jak to dobrze, że są takie porządne mrozy, przynajmniej nie będzie robactwa latem" (wychodzi na to, że jest to jakiś ludowy mit :wink: ). A teraz , od pewnego czasu, poczytuję tu i ówdzie, że wcale tak do końca nie jest; że ciepłe zimy, wręcz odwrotnie są dla nich szkodliwe... Przeglądałam trochę dostepną mi literaturę, ale właściwie nic konkretnego się nie dowiedziałam :roll:

z góry dziękuję :grin:
_________________
PTASIE POGOTOWIE POMOC
 
 
     
Mirek 


Posty: 5940
Wysłany: 2007-01-28, 22:27   

To ja się pomądrzę na tyle co mi wiadomo. Jak jest ciepło, to formy "przetrwalnikowe" (zimujące jaja, larwy, poczwarki) atakowane są przez różne grzyby, co zmniejsza ich przeżywalność. Z kolei mroźna, stabilna zima (bez długotrwałych odwilży) jest raczej korzystna, przynajmniej dla motyli. Pamiętam np., że po dość ciężkiej zimie 1996/97 latało wyjątkowo dużo motyli dziennych, b. częsty był np. paź królowej... Ale tak naprawdę, to chyba reguły nie ma, bo pewnie zależy to od gatunku, ale generalnie chyba jest mniej więcej tak jak napisałem...
_________________
TP Bocian
 
     
Wujek Adam
SE-TP"B"


Posty: 908
Skąd: Warszawa
Ostrzeżeń:
 4/3/6
Wysłany: 2007-01-30, 00:53   Zzzzzimno...

CZEŚĆ!
Nieźle bym się nagłowił myśląc jak tu mądrze, zgrabnie i nie nudno odpowiedzieć, ale Mirek rach-ciach-gazeta-na-pół fajnie temat już przedstawił. Tak to właśnie jest, że zależy to od gatunku. Te chłodolubne, a raczej mrozoodporne będą się miały dobrze gdy przez jakiś czas pod kreską na termometrze będzie. Te ciepłolubne odwrotnie. Ważne są przy tym i inne czynniki wpływające na robaczą dynamikę populacji. Napewno grzyby, nicienie i przeróżne pasożyty - jak zauważył Mirek - skuteczniej zaatakują owady podczas mniej mroźnej zimy. Ponadto istotna jest pokrywa śnieżna (wiadomo, pod śniegiem jest cieplej), oraz okres trwania chłodów - długotrwałe i utrzymujące się mrozy zwykle szkodzą bezkręgoewcom. Także nagłe ocieplenia, a potem gwałtowne spadki temperatur odbijają się zwykle niekorzystnie na sześcionogach. Czynników jest wiele, a dodatkowo nakładają się na siebie, a sam mróz i śnieg oddziałowuje na całe środowisko, co pośrednio przekłada się i na owady. Przyjrzyjmy się, dajmy na to: roślinożercom lubiącym martwe drewno. Może to być rok dla nich dobry, bo: a) były niezłe wichury, nałamało drzew i gałęzi, będzie się w czym rozwijać. b) niektóre rośliny zrobiły falstart - puściły pąki, a nawet listki. Teraz to przemarźnie i zmarnieje, będzie jak znalazł do składania w tym jajeczek...
Tak więc trudno jednoznacznie odpowiedzieć, czy nadchodzący rok będzie np. wyjątkowo "komarowy", a może "paziowy", czy "stonkowy" :?:
Jak na razie spóźniona zima trzyma, jest trochę śniegu i... jak dla mnie wystarczy. Kto miał się przemrozić - ma to już zaliczone. Ja mam.
Pozdrawiam ciepło!
Wujek Adam
_________________
Wiadomo, Sekcja Entomo...
 
     
litoria 


Posty: 539
Skąd: z Pomorza
Wysłany: 2007-02-02, 20:23   

Jako, że czasza lodowa Morza Arktycznego topi się, północna część Atlantyku jest o parę stopni cieplejsza niż kiedyś bywało. Stąd też golstrom (prąd zatokowy) nie oddziaływuje już tak silnie środkową Europę - co z kolei skutkuje raczej opadami deszczu, niż śniegu i generalnie skokiem temperatury wzwyż. Za dużo dwutlenku węgla jest w atmosferze. Cóż powoli trzeba zacząć przygotowywać się na podniesienie poziomu oceanu, czego skutkiem będzie zmiana linii brzegowej kontynentów..(Bałtyk jest półotwartym morzem i cieśniny duńskie są dość wąskie więc poziom wód Bałtyku nie będzie tak szybko się podnosił) Zima jednak liczę na to, że przyjdzie - a mamy na to tym większą szansę, że obszar naszego kraju znajduje się bliżej koła podbiegunowego niż równika.
 
 
     
Wujek Adam
SE-TP"B"


Posty: 908
Skąd: Warszawa
Ostrzeżeń:
 4/3/6
Wysłany: 2007-02-04, 16:35   

Cześć!
Bardzo ciekawa, globalna wręcz obserwacja. Niedawno zwołana konferencja klimatyczna zdaję się doszła do podobnych wniosków. Jednak inni badacze sądzą, że zmiany w klimacie są naturalne. Działalność człowieka polegąjaca na powiększaniu dziury ozonowej, zatruwaniu środowiska, emisji spalin, dymów i pyłów, experymentach z bronią nuklearną i tp. może mieć wpływ na ogólny klimat - ale, w/g jednych ogromny, a w/g innych znikomy. Właśnie zmiany w termice północnego prądu oceanicznego, mającego znaczący wpływ na klimat naszej półkuli są niepokojące, ale niejasne i wieloprzyczynowe. Jak zwykle czas pokaże o co tu naprawdę chodzi i czyje teorie bardziej przystają do rzeczywistośći. Na razie jednak nie ma bezspornych dowodów na to, ze np. nadchodzi długotrwałe ocieplenie czy ochłodzenie.
A u nas? Porównajmy poprzednią i obecną zimę. A teraz spróbujmy na tej podstawie (oraz na podstawie innych obserwacji, faktów i domysłów) przewidzieć, jaka będzie następna... a potem obstawmy zimę za dziesięć, czy dwadzieścia lat. Kto ośmieli się to zrobić, skoro w naszej mądrości nie możemy nawet się dowiedzieć, jak będzie w pogodzie za miesiąc! Osobiście mam głeboką, choć nieszczególnie uzasadnioną nadzieję, że przekonujące wywody Litorii okażą się tu chybione i kapryśna aura jednak zrezygnuje na parę miesięcy z mrożenia nas.
Ciepło pozdrawiam!
Wujek Adam
_________________
Wiadomo, Sekcja Entomo...
 
     
litoria 


Posty: 539
Skąd: z Pomorza
Wysłany: 2007-02-05, 18:12   

Coż, ze względu na poczynione ostatnio obserwacje - coraz bardziej wzmożony ruch w przyrodzie, ja również jestem za tym by zima nas ominęła.. Obserwuje wzmożoną migrację ptaków, zakładanie gniazd (sroki) i zalotne śpiewy sikorek bogatek, a także nabrzmiałe pąki u drzew (bazie już są).

p.s. ja stawiam na dalsze ocieplanie się klimatu w kolejnych latach. Niestety będzie to niosło ze sobą poważne kosekwencje, (i tak jak to bywa - dla jednych korzystne, a dla drugich nie)
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

phpBB by przemo