Forum Przyrodnicze "BOCIAN"
Wszystko związane z przyrodą

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
drzewa koło domu
Autor Wiadomość
Wychuchol 
Bagienny Potwór

Posty: 51
Wysłany: 2007-04-05, 10:54   drzewa koło domu

Słuchajcie, mam takie pytanie:

znajomi mają segment z małym ogródkiem. Jak wyglądają przepisy w zakresie sadzenia i wycinania drzew, bo ku ich zgryzocie:

1) Jeden z sąsiadów który ma wielkie rozłożyste drzewo iglaste, na które mieli widok z okna itp wyciął gałęzie do wysokości 3 m, zapewne żeby mieć jaśniej w oknach. Teraz wygląda beznadziejnie.
2) Oni z kolei chcieli posadzić sobie podrośnięte tuje wokół granicy działki, co oprotestował inny sąsiad, który twierdzi że przy płocie nie wolno sadzić bez zgody sąsiada drzew wyższych niź 2,5 m.

Z góry dzięki za informacje.
 
     
Jarek P 

Posty: 1580
Skąd: Siedlce
Wysłany: 2007-04-05, 12:15   

ad.1. Przycinanie gałęzi nie jest regulowane, żadnymi przepisami. Ewntulanie można próbować to podciągnąć pod niszczenie zieleni, ale raczej nie widzę szans na sukces.
ad.2. Nie słyszałem o takim przepisie. Na pewno nie ma czegoś takiego w ustawie o ochronie przyrody. może w ustawie prawo budowlane lub w rozporządzeniach do niej lub czymś takim.

Wycinkę drzew regulują art. od 83 do 90 ustawy o ochronie przyrody - Link jest w subforum Gra Strategiczna.
_________________
Jarosław Paciorek
 
     
dissidens 
wodnik

Posty: 128
Skąd: Dolina Karpia
Wysłany: 2007-04-22, 14:04   

Sądzę że są dokładne przepisy odnośnie drzew w granicach działek, ale nie znam konkretów. To dość ciekawa kwestia, nasze domy, ogrody mogą dać więcej bioróżnorodności niż parszywe iglaki i TRAWNIK jednogatunkowy strzyżony co tydzień. Ktoś łaskawie rozwinie temat?

Jakie drzewa można sadzić koło granicy z sąsiadami, ile od minimetrów granicy, wysokość, kwestia liści, gałęzi wychodzących do sąsiada, owoce tam spadające itd Ludzie nie zawsze żyją w zgodzie jako sąsiedzi... trwa walka o każdy ar, wiem coś o tym, dalej są walki o miedze, drogi dojazdowe itd Jest też sprawa drzew przy drogach publicznych w granicach danej posesji. Temat cały nie jest taki błachy, nie widzicie całokształtu.
_________________
www.dk.eco.pl
 
 
     
Namor 


Posty: 662
Skąd: Europa
Wysłany: 2007-04-22, 19:16   

dissidens napisał/a:
Jakie drzewa można sadzić koło granicy z sąsiadami, ile od minimetrów granicy, wysokość, kwestia liści, gałęzi wychodzących do sąsiada, owoce tam spadające itd Ludzie nie zawsze żyją w zgodzie jako sąsiedzi...
to wszystko było w "Kodeksie cywilnym" - jak nie zapomnę to sprawdzę w pracy.
 
     
Namor 


Posty: 662
Skąd: Europa
Wysłany: 2007-04-22, 19:22   

Cytat:
Art. 149. Właściciel gruntu może wejść na grunt sąsiedni w celu usunięcia zwieszających się z jego drzew gałęzi lub owoców. Właściciel sąsiedniego gruntu może jednak żądać naprawienia wynikłej stąd szkody.


Art. 150. Właściciel gruntu może obciąć i zachować dla siebie korzenie przechodzące z sąsiedniego gruntu. To samo dotyczy gałęzi i owoców zwieszających się z sąsiedniego gruntu; jednakże w wypadku takim właściciel powinien uprzednio wyznaczyć sąsiadowi odpowiedni termin do ich usunięcia.
 
     
dissidens 
wodnik

Posty: 128
Skąd: Dolina Karpia
Wysłany: 2007-04-22, 20:01   

Namor napisał/a:
Właściciel sąsiedniego gruntu może jednak żądać naprawienia wynikłej stąd szkody.


Czy może jednak sąsiad zabronić wejścia posesję po gałęzie, owoce tak z własnego widzimisię? Jakaż to będzie "szkoda" dla niego, połamie mu trawnik? :lol: Szkoda to szkoda, jasna sprawa, na ogół chodzi jednak o wrogość między sąsiadami, animozje, złośliwości wzajemne, a nie o szkody.

Czy sąsiad może mi nakazać ścięcie drzew granicznych (mam taką sytuację iż drzewa brzózki są prawie w granicy z polem uprawnym, granica przesunęła się po ostatnich pomiarach hehehe na naszą szkodę, typowe walki o miedze jak w Kargulach) to jest mój dylemat i nie znalazłeś info o sadzeniu drzew przy granicy posesji, a przecież jest sprawa jeszcze gruntów nieogrodzonych i rolnych, nie chodzi tylko o drzewa koło domu w ogrodzeniu. Kurde to może być w paru ustawach kolejnych :roll: Gdzie ja to widziałem... chyba jednak coś z budowlanką.
 
 
     
Lilly
[Usunięty]

Wysłany: 2007-05-16, 22:17   

dissidens, Z tego co ja sie orientuje to wysokosc drzew sadzonych przy plotach jest regulowana i sasiad ma prawo do protestu, nie kazdy lubi wybujała bioroznorodnosc, zamiast tego woli golf. Nie wiem czy zapis dotyczy konkretnie ile metrow moze miec drzewo czy tylko reguluje odleglosc od plotu. Sasiad nic nakazac nie moze, najwyzej sad, co wiecej sciecie drzewa powyzej pewnej wysokosci (nie pamietam jakiej, trzeba to sprawdzic) jest karalne nawet jesli samemu sie je posadzilo. Ja musialam sie starac o specjalne pozwolenie na wyciecie trzech 20m modrzewi i z tego co pamietam byla oplata.
Jak sadzic to rozmyslem:)
 
     
dissidens 
wodnik

Posty: 128
Skąd: Dolina Karpia
Wysłany: 2007-05-17, 07:20   

Wycinanie, kaleczenie drzew, zakrzaczeń podobnie jak jazda po pijaku (także nieraz dobę po ostrym piciu, ćpaniu) powoduje że większość Polaków mających domy, działki to przestępcy czy "przestępcy". Mało kto zawraca sobie głowę zezwoleniami na wycinkę, albo jest to jakaś lipa, zaniża się dane itd

Prawo jest absurdalne do właścicieli drzew, które teraz są do kupienia choćby nie wiem jak były rzadkie, cenne. Skoro takie cenne, to sadźcie LASY CISOWE itd czemu ich Polskie Lasy nie sadzą, zamiast tego parszywe świerki i inne śmieci? Uważam że drzewa do 30 lat ludzie na swojej posesji jeżeli je sadzili (robić fotki) powinni mieć prawo je ściąć bez zezwoleń, opłat, biurokracji. To absurd tak się bawić z drzewami ogrodowymi, ozdobnymi. Na nich tyle ptaków życia co kot napłakał.

Co innego kiedy na posesji są wielka drzewa sadzone przed II wojną czy tuż po, nierzadko samosiewki itd Takie drzewa ścinać to już poważna sprawa, a traktują je UG tak samo jak cisa 20 letniego. Mało to koło mnie ludzie wycięli 100 letnich drzew i starszych? Prawo jest złe!

Prawo nie moderuje całości problemu optymalnie, nie chroni starych drzew, a to co robią drogowcy, druciarze, samorządowcy, służby miejskie woła o pomstę do NIEBA! wg nich każde drzewo w Polsce byle stare komuś czemuś zagraża i trzeba je NATYCHMIAST ściąć, a przynajmnie systematycznie TOTALNIE okaleczać żeby same raczyły wyzionąć ducha, zachorować, wtedy "pięlęgnacja" i delete. Prawo jest złe i myślmy nad ustawą o ochronie starych drzew, terenów zielonych, zadrzewień, słowem jak ochronić SKUTECZNIE zieleń w naszych miastach, gminach, wsiach.

Bez tego w dekadę wykończą wszystko! Już po 1989 zrobiono drzewom w Polsce ARMAGEDON. Sprawa lasów też mnie boli, komuna nie pomyślała po wojnie o masowym sadzeniu upraw-lasów dębowych i innych gatunków z cennym dla gospodarki drewnem za 50-100-150 lat do wyrębu. Teraz wycina się wspaniałe naturalne, półnaturalne 100 letnie i starsze lasy, to jest ZBRODNIA nierzadko na przyrodzie! Trzeba stanowczo oddzielić lasy gospodarcze od tych które powinny być 100% chronione przed wycinką, zatem druga ustawa o lasach. Możemy miec znacznie więcej rezerwatów leśnych! Ścisłych!

Kończąc.
Dlatego nawołuję do zjednoczenia się w coś rodzaju nowego LOP, ale w apolityczny, neutralny związek organizacji. OZOP Ogólnopolski Związek Ochrony Przyrody (misja szeroka) który nie będzie się wygłupiał łażąc po drzewach, bo sygnowanie tego związkiem ośmieszy i zniechęci władze, samorządy, GDDKiA, Lasy Państwowe, Energetykę, Telekomunikację, opinię publiczną, ale będzie zmieniał ustawy m.in systemem obywatelskim - 100 tys podpisów, tyle damy radę spokojnie zbierać, to co coraz łatwiejsze dzięki Internetowi. Można zbierać od razu na kilka ustaw :)

Żeby sejm to życzliwie rozpatrywał musi być kompromisowa konstruktywna (Okrągły Zielony Stolik ale bez TW, służb, haków) współpraca z rządem RP, czy to rozumiecie czy nienawiść do Kaczyńskich, PIS, LPR, SO zaćmiła środowisku ekologów, przyrodników zdolność myślenia? Trzeba zadać sobie pytanie czy ważniejsze są moje (np lewicowe, libertyńskie) poglądy czy PRZYRODA POLSKA, środowisko czyste, ekorozwój w każdej gminie? Kiedy chroni się drzewa w Rospudzie sadzone po II wojnie, to w całej Polsce wycinane sa niszczone prastare pomniki przyrody, prastare lasy, nieprzeliczone aleje przy drogach, osiedlach. Polska zamienia się w ogródek z żywopłotami i niskimi iglakami. Zielone federacje są słabe i zwykle upolitycznione na lewo. Nie chcę gadać o istniejących związkach, federacjach, sieciowych inicjatywach. Trzeba czegoś zupełnie NOWEGO z total rozmachem ogólnopolskim.

Źle.
Nie mieszać chytrze (przy okazji) ekologii, ochrony przyrody do POLITYKI. Ta zawsze jest brudna. Ktoś zawsze chce na plecach naiwnych ludzi ZDOBYĆ WŁADZE, czy nie o to chodziło dysydentom doradcom Solidarności? Obiecywano robotnikom, biedocie polskiej złote góry w "wolnej Polsce", a wiadomo jak skończyła sama m.in Stocznia Gdańska, kara za naiwność, myślę że słuszna, największym błędem było ufanie tzw "doradcom" zazwyczaj z KOR, ROPCiO. Ruch zielonych też omotali tacy "doradcy", ale skrzywieni na lewo, anarchiści, libertyni, nie widzicie tego jeszcze? Ja widzę od samego początku III RP.

Tymczasem ja widze główny nurt zielonych jako konserwatywny (to Polska przecie, Pokolenie JPII, miliony nas poprą!) apolityczny ruch czysto społeczny, ngo's 100%, który nie popiera żadnej partii, ani nie gani politycznie, co najwyżej merytorycznie wszystkich oceniać po równo za pomysły odnoszące się do tematyki ekologii, przyrody, środowiska.

Osobno, zupełnie osobno od związku, bez wiązania się z tym związkiem można oczywiście tworzyć partię polityczną prawicowo centrowych zielonych, ale musiałaby ona mieć statutowy zakaz koalicji z lewicą szeroko pojętą, a w Polsce doskonale jest czytelne kto konserwatywny kto na lewo ciągnie, wystarczy poczytać programy partii na wikipedia, słuchać mediów, czytać... Wystarczy raz zbrukać taką naszą nową partię jakimś paktem programowym np z Zielonymi2004 i poparcie społeczne, szacunek, zaufanie szlak trafi całkiem na zawsze. Polska nie jest lewicowa światopoglądowo, Polska nie wie czego chce gospodarczo, dużo socjalu, wolności gospodarczej, sprzeczności są od 1989. Nie może być wilk syty i owca cała, co robi liberalizm BEZMYŚLNY widzieliśmy już, żeby zaś dać trzeba mieć z CZEGO. Było jak po II wojnie do niedawna, ludzie głodowali, pomoc społeczna nadal mocno obciążona, ludzie wyłudzają pomoc nienależną? Przecież praca jest, nieprzeliczone kursy zawodowe itd Lewicy nie chcą ludzie, zielona lewica może przytulić się do SLD w koalicjach, blokach, paru posłów to da. Zawsze to lepsi będa młodzi ludzie niż stary beton PZPR.

Słowem marzę o prawicowych-centrowych zielonych zdolnych wejść do sejmu jako niezależna NOWA SIŁA, a taka mała partia z 6-7% może nieraz być KLUCZEM do większości parlamentarnej PIS czy PO, wtedy mamy swoje pięć minut i wicepremiera, ministra środowiska, rolnictwa... Rozumiecie ideę? Od drzew koło domu do rządu, tylko ja to potrafię wymyślić, ale taka była ewolucja, jedni są od Boga, reszta z drzew zeszła. Skoro Manuela mogła, to czemu nie zieloni którzy głosowali na PIS, PO, LPR (i wiedzą że tym partią nie zależy zbytnio na przyrodzie, środowisku, ekorozwoju) czy nie głosowali, ale nie popierają lewicy? Zróbmy własną partię zielonych, bardzo internetową, medialną. Ciekawe ilu forumowiczów byłoby skłonnych poprzeć taką prawicowo-centrową (dobra pozycja startowa, można bardziej liberalnie w przyszłości) poprzeć. Wtedy zmienimy prawo o drzewach :)
 
 
     
Basior 

Posty: 2633
Wysłany: 2007-05-17, 07:33   

Kolega to jest moze na bezrobociu?? I ma czas na pisanie bajek?
_________________
www.ussuri.pl
 
     
pulsatilla1214 

Posty: 25
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: 2007-05-18, 02:31   

Cytat:
Uważam że drzewa do 30 lat ludzie na swojej posesji jeżeli je sadzili


..na scięcie każdego dzrewa o średnicy powyżej 5 cm nalezy uzyskać zezwolenie, chyba, ze mamy do czynienia z terenem leśnym :cool:

...a jezeli bez zezwolenia zostanie ścięte uprzedzam, że ewentualne kary są horrendalne :twisted: Przykładowo wlaścicielka kamienicy, która usuneła kilka głogów (o średnicach sporo powyżej 5 cm :twisted: ) z podwórza wlasnej kamienicy otrzymała karę 45 tysięcy złotych :cool: Nie występowała o zezwolenie, bo... sąsiad jej powiedział, ze nie trzeba :lol: :cool: Podobnego typu argumentacja, ze sam sadziłem i mam na to zdjęcia, wiec wytne :lol:

We Wrocławiu RZGW dostał kare ponad 5 mln złotych za wycięcie kilkudziesięciu dębów (przeszkadzały im, ciężarówka RZGW nie mieściła się :wink: ).

Kary są w specjalnych tabelkach oplat co roku wlasciwie aktualizowanych :cool:


A co do sadzenia dzrew na granicy działki - nie ma konkretnych przepisów, że tyle i tyle metrów takiej to a takiej wysokości, takiego gatunku. Natomiast w praktyce sądy opierają się najczęściej na przepisach obowiazujących w regulaminie POD (działkowcy), przykładowo słabiej rosnące drzewa co najmniej 3 m od granicy, silnie rosnące 5 m, i to na ich podstawie interpretują przywołane we wcześniejszych postach przepisy Kodeksu Cywilnego
 
     
Jarek P 

Posty: 1580
Skąd: Siedlce
Wysłany: 2007-05-18, 07:12   

pulsatilla1214 napisał/a:
..na scięcie każdego dzrewa o średnicy powyżej 5 cm


według ustwy o ochronie przyrody granicą jest wiek (5 lat) a nie średnica czy obwód.
_________________
Jarosław Paciorek
 
     
Batman 


Posty: 1735
Skąd: z dzikiej natury
Wysłany: 2007-05-18, 23:55   

pulsatilla1214 napisał/a:
We Wrocławiu RZGW dostał kare ponad 5 mln złotych za wycięcie kilkudziesięciu dębów (przeszkadzały im, ciężarówka RZGW nie mieściła się :wink: ).

Moge prosic o zrodlo tej informacji?
_________________
"Kiedy wytniemy ostatnie drzewo i kiedy zabijemy ostatnie zwierzę, to wtedy stwierdzimy, że nie możemy jeść pieniędzy".
 
     
pulsatilla1214 

Posty: 25
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: 2007-05-21, 01:53   

Jarek P:
Cytat:
według ustawy o ochronie przyrody granicą jest wiek (5 lat) a nie średnica czy obwód.


Zgadza się, mój błąd :wink: :!:

a o dębach:

http://www.drzewapolski.p...rtoszowice.html
 
     
N Rohirrim 


Posty: 4
Skąd: Polska
Wysłany: 2007-05-22, 09:54   

a mi wczoraj o 8 rano runęło właśnie drzewo koło domu

i zastanawiam się co z tym fantem zrobić (jeszcze w tym roku najlepiej), bo raczej nie będę czekał aż użyźni ,,runo'' albo stanie się siedliskiem dla jakichś bliżej nieokreślonych stworków :wink:
_________________
N Rohirrrim
 
     
N Rohirrim 


Posty: 4
Skąd: Polska
Wysłany: 2007-05-22, 09:54   

a mi wczoraj o 8 rano runęło właśnie 14-metrowe drzewo koło domu

i zastanawiam się co z tym fantem zrobić (jeszcze w tym roku najlepiej), bo raczej nie będę czekał aż użyźni ,,runo'' albo stanie się siedliskiem dla jakichś bliżej nieokreślonych stworków :wink:
_________________
N Rohirrrim
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

phpBB by przemo