tobiasz
tobiasz
Posty: 2 Skąd: gdansk
|
Wysłany: 2007-06-10, 01:27 aron??
|
|
|
przed kilkunasty laty w naszym domu znajdował się dorodny kwiat,który przez domowników nazywany był aron i rzekomo pochodził z Ameryki południowej. niestety nie mam zdjęcia ale postaram się go w miarę szczegółowo opisać .
Roślina wysokości do 160-180 cm, o kilku( 5-7) dużych liściach (25-35cm sam liść + jego łodyga ok 70cm).
według wiki:liście sercowate, całobrzegie z użyłkowaniem siatkowatym, długoogonkowe jednym słowem coś podobnego do załączonej fotki tylko zdecydowanie większe, i nie wiem czy kwitnie (przez 10 lat nie zakwitł
bardzo charakterystyczne było tworzenie nowych liści u nasady najmłodszego liścia tworzyła się podłużna pochewka, która w miarę wzrostu rozchylała się i wyłaniał się z niej nowy mały zwinięty w rulon liść (podobnie jaqk naq zdjęciu tylko trzeba wyobrazić liść a nie kwiat), który dość szybko dorastał do poprzedników, jednocześnie obumierał najstarszy z liści, brązowiał i tworzył twardy brązowy pień , każdy liść jedną obrączkę. dziesięcioletnia roślina miała pień wysokości ok 35-40 cm.bardzo twardy, ciemnobrązowy z wyraźnymi obrączkami
ilość liści stała ok. 5-7, liście obracały się bardzo intensywnie w za światłem i niezawodnie przepowiadały deszcz roniąc dużą ilość kropli. Kwiat zmarniał i usechł gdy kot zorientował się , że pień może służyć do tępienia pazurów a liście do wspinania.w telewizji widziałem takie kwiaty w holu jakiegoś hotelu miały wysokość ok 2-3 m a liście wielkości małego stolika do kawy.
szukałem tej rośliny w internecie, pytałem w kwiaciarniach ale bezskutecznie.
może ktoś coś wie??? myślę, że obrazki plamiste arum mają z tą rośliną coś wspólnego??? |
|