Forum Przyrodnicze "BOCIAN"

[Robert Hood]

I jeszcze jedna-z ubieglego roku,ale uwazam,ze fajna fotka.Ostatnio wychylilem sie z balkonu i spojrzalem do gory na poddasze i byl jeden jerzyk-zaczepiony tuz obok wlotu do gniazdka w tym drewnianym poddaszu.Popatrzylem sie na Niego a On na mnie-pokrecil sie troszke,nie odezwal sie ani jednym tym swoim pieknym dzwiekiem "criii" i...pofrunal.Fajnie to wygladalo.Szkoda,ze robilo sie juz ciemno,bo pstryknalbym fotke.

---

Jerzyki!.jpg

Plik ściągnięto 6553 raz(y) 40,06 KB

[Jerzyk]

ja myślę sobie że tych zdjęć już spokojnie wystarczy większość bardzo dobrze zna jerzyki, a zdjęcia w zasadzie są bardzo podobne do siebie

[Robert Hood]

Ok-trudno zrobic inne mieszkajac na IV pietrze a wgladu do ich gniazdek nie mam.Zreszta przy ich gniazdkach nikt nic nie robi.Maja tak trudno dostepne miejsca,ze bez podnosnika lepiej sie tam nie zblizac.Niebezpieczne to jest po prostu dla czlowieka.Ale ok-krytyki sie nie boje.

[Robert Hood]

Do Jerzyka Chcialem sie podzielic z innymi tymi fotkami.Kto wie-moze ktos np.dzis kupil sobie pierwszy komputer w zyciu,wejdzie na te strone i spojrzy w niebo i tez bedzie chcial w jakikolwiek sposob pomoc tym ptakom.To juz bylby wielki sukces.Bardzo duzo ludzi jest,ktorzy nie wiedza nawet,co to za ptaki.Nie kazdy dysponuje duza wiedza ornitologiczna.To bylo glownie moim celem,by pokazac tym,ktorzy ich nie znaja,ze jerzyki sa wspaniale i warto zwrocic na nie uwage.Pozdrawiam.

[Robert Hood]

Juz odlatuja...Mniej widac jerzykow na niebie-maluchy fruwaja i jakas tam ilosc doroslych,ale nie ma grupowych gonitw porannych i wieczornych i to juz od ok.3 dni.Nie ma tez ich przecudnych zabaw w postaci podfruwania do balkonu,do okien.Nie widze tez tych,ktore mieszkaly nad naszym balkonem oraz przy kuchni.A to do nich nie podobne,by sie nie bawily.Co prawda to mamy juz 7 sierpnia,ale myslalem,ze jeszcze pobeda chwilke.

[Robert Hood]

Specjalnie zrobilem dzis te fotke,by wskazac na nowe miejsce w tym roku zakladania gniazdek przez jerzyki.Wybitnie trudno dostepne miejsce sobie wybraly.Mam na mysli ten "trojkat" przestrzeni przy rynnie i obramowaniu drewnianym poddasza.Tam sobie mieszkaja.Niestety nie mam super aparatu,by zrobic przyblizenie,lecz dostrzeglem takze dzis,ze jeszcze jerzyki w tym domku sa-widac biale pyszczki.W ubieglych latach w tym miejscu ich nie bylo.Rowniez do tego miejsca duza uwage przykladaja wroble-wchodza tam codziennie.Mysle,ze tez tam maja jakies swoje gniazdo.Istnieje tez mozliwosc,ze najzwyczajniej w swiecie zainteresowaly sie jerzykami,bo obserwowaly je takze.

---

maly trojkat przy rynnie-dom jerzykow.jpg

Plik ściągnięto 6471 raz(y) 38,61 KB

[Robert Hood]

Wlasnie jeden z rodzicow wyskoczyl na chwilke z domku-ok.godz.20"36 dokladnie i po kilku minutach-ciach-za 1-ym podejsciem do gniazdka.Za 1-ym,gdyz obserwowalem przez te lata,ze w wiekszosci,gdy maja zamiar wleciec do gniazdka to robia to na dwa razy-za 1-ym razem podfruwaja i delikatnie dotykaja wejscia do gniazdka lub czepiaja sie przepieknie a za drugim juz bezposrednio wlatuja do domku.A wiec z naszych rodzin jerzykow przy mieszkaniu zostala tylko rodzina jerzykow od pokoju.Nad balkonem juz cisza od kilku dni i nie zauwazylem,by jakikolwiek wylatywal.Podobnie przy kuchni.Za to dzis bardzo duzo malych na niebie mozna bylo podziwiac.Fruwaja sobie jak zwykle parami.Jest cos niezwyklego w tych ptakach.Trudno to wyrazic slowami.Obserwuje je od ok.9 lat i nie moge sie nimi nacieszyc.

[Robert Hood]

Dzis jedynie juz pojedyncze jerzyki fruwaja-9 sierpnia,wiec nie mozna byc zdziwionym,choc tak trudno sie z nimi zegnac.Maluchy dalej pilnie szlifuja forme w powietrzu.Sporo tez doroslych jerzykow na niebie,ale tez i pogoda dzis dopisuje.Prosze zwrocic uwage na szczeline w obramowaniu drewnianym dachu-vis-a-vis rynny.Jeszcze tam sa-zapewne maluchy musza byc dokarmiane jeszcze przez rodzicow,wiec i tym mozna sie jeszcze nacieszyc,bo zapewne,gdy tylko nabeda zdolnosc do lotu to odfruna.

---

dom jerzykow-szczelina vis-a-vis rynny-jeszcze tam sa.JPG

Plik ściągnięto 6224 raz(y) 31,32 KB

[Robert Hood]

Musze w tym roku na jesien pokombinowac jak im zapewnic jeszcze kilka miejsc w tym obramowaniu drewnianym.Od strony mego pokoju i kuchni sa jeszcze takie miejsca,w ktorych moglyby byc piekne domki dla nich.Wystarczy ciut podwazyc fragment deski drewnianej a dalej to jerzyki juz sobie poradza.Jak widac tylko drobna szczelina wystarczy,by cieszyc sie nimi.A za to one maja swoj dom i potrafia to docenic.

[Robert Hood]

Wczoraj wieczorem i dzis od rana maluchy fruwaja pieknie.Co ciekawe to nie zapuszczaja sie gdzies daleko,lecz kraza nad naszym blokiem i poruszaja sie w okolicach osiedla.Jest ich calkiem sporo jak na te date.Zauwazylem,ze w innych gniazdkach tez jeszcze sa dorosle jerzyki,bo wlatywal jeden do domku a inne fruwaja sobie z malymi.