|
Forum Przyrodnicze "BOCIAN"
Wszystko związane z przyrodą
|
sąsiadka z góry dokucza młodym - co robić? |
Autor |
Wiadomość |
ula79
Posty: 8 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 2009-07-03, 20:29 sąsiadka z góry dokucza młodym - co robić?
|
|
|
Dzisiaj miała miejsce bardzo nie miła sytuacja
Sąsiadka z góry, a w zasadzie jakieś dzieci które u niej były (ale tak czy siak ona za to odpowiada) nawrzucały nam na balkon i zarazem do gniazda pustułek różnych śmieci - kubek po jogurcie, owoce, kawałki pieczywa, wełnę. Akurat wtedy nie było mnie w domu, więc nie mogłam zareagować od razu, nie wiem jak długo to tam leżało, bo od rana mnie nie było w domu. Jak wróciłam młode były zestresowane, 3 ściśnięte w kącie, 2 zaplątały się w włóczkę i nie mogły sobie poradzić z odplątaniem, wszystkie okropnie skrzeczały. Samicy nie widziałam do tej pory. Poszłam do sąsiadki, zwróciłam uwagę i poprosiłam o uprzątnięcie tego bałaganu, bo dosyć mam sprzątania po swoich dzieciach, poza tym trochę się boję że jak wyjdę na balkon to rodzice mnie zaatakują. Najpierw wyśmiała mnie że robię problem z niczego, że dzieci chciały nakarmić "gołąbki", więc zaczęłam tłumaczyć że to nie gołąbki tylko pustułki (później sama przyznała że na gołębie to jej nie wyglądały nasze ptaszki), że są pod ochroną itd nie znam się na przepisach, ale postraszyłam ją że jeśli maluchom coś się stanie to będzie miała kłopoty, bo wydaje mi się że może mieć jeśli to gdzieś zgłoszę. Zadzwoniłam na straż miejską bo wydawało mi się że powinni się takimi sprawami zajmować, ale kazali zgłosić do administracji. Postanowiłam że w poniedziałek zgłoszę całą sprawę, tylko nie wiem co dokładnie napisać żeby wyglądało profesjonalnie i żeby w administracji nie patrzyli na mnie jak na jakiegoś nawiedzonego ekologa Może ktoś miał podobną sytuację? proszę o rady
Sąsiadka powiedziała że przyjdzie posprzątać, ale nie przyszła. Jak poszłam do niej drugi raz to zwyzywała mnie od najgorszych Nie daruję jej tego wszystkiego, nie mogłam patrzeć jak maluchy męczą się z zaplątanymi nogami, nagrałam filmik żeby mieć dowód że pustułki ucierpiały |
_________________ Ula |
|
|
|
|
Marfu
Posty: 3016 Skąd: Jabłonna
|
Wysłany: 2009-07-05, 15:04
|
|
|
Generalnie - niestety Straz czy Policja musza od Ciebie dostac przepisy, na podstawie ktorych maja dzialac. Akurat Ustawy o ochronie przyody prawie zawsze nie znaja |
_________________ Warszawski Oddział TP "Bocian" |
|
|
|
|
ula79
Posty: 8 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 2009-07-06, 09:59
|
|
|
a gdzie mogę znaleźć tą ustawę? wydrukowałabym i dołączyła do mojego pisma
nie miałam czasu jeszcze nic napisać, ale napiszę!
dzisiaj rano balkon zarzucony gazetami |
_________________ Ula |
|
|
|
|
garrulus
Posty: 2
|
Wysłany: 2009-07-06, 10:19
|
|
|
Różne dokumenty dotyczące ochrony ptaków w budynkach i o ochronie przyrody możesz znależć:
http://www.mto-kr.pl/inde...d=191&Itemid=76
http://www.mto-kr.pl/inde...d=52&Itemid=105
Niepokojenie ptaków w czasie lęgów jest sprzeczne z przepisami o ochronie miejsc lęgowych i sądzę, że straż miejska czy policja powinna zareagować. Możesz też zwrócić się o pomoc do odpowiedniej dla Twojego województwa Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Pozdrawiam |
|
|
|
|
Jarek P
Posty: 1580 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: 2009-07-06, 12:29
|
|
|
Jeżeli chodzi o przepisy:
1 - rozporządzenie o ochronie gatunkowej zwierząt (w linku w poprzednim poście pozycja nr 5
2 - przepisy karne - określenie kar - znajdują się w ustawie o ochronie przyrody (pozycja nr 4) - trzeba powiązać art. dotyczące ochrony gatunkowej (artykułu ok. 52 oraz artykuły z karami - ok. 130 na końcu ustawy).
Przepraszam, że tak ogólnikowo, ale niestety brak czasu ...... |
_________________ Jarosław Paciorek |
|
|
|
|
ula79
Posty: 8 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 2009-07-08, 10:18
|
|
|
akurat, na moje szczęście, chodziła u nas w bloku inspekcja z administracji i straży miejskiej, sprawdzali czy korytarze i drogi ewakuacyjne nie są zastawione. zagadnęłam w sprawie pustułek i panowie byli bardzo zainteresowani tematem. opowiedziałam wszystko ze szczegółami, powiedziałam że mam nagrane filmy, że upominałam sąsiadkę i że nic sobie z tego nie robi, że mi ubliża (w poniedziałek polewała ptaki wodą, młode darły się strasznie, woda zalała cały balkon, całe szyby miałam zachlapane ptasimi odchodami i błotem ze skrzynek - tłumaczyła że to przez przypadek). obiecali że przejdą się do niej i porozmawiają, a jeśli dalej będzie dokuczała młodym i zaśmiecała mi balkon to mam sprawę zgłosić oficjalnie na piśmie i oni już będą działać. mam napisać o wszystkim, bo wszystko co to babsko robi jest niezgodne z prawem i w razie czego za to odpowie- zaśmiecanie balkonu, ubliżanie mi i oczywiście niepokojenie ptaków. od wczoraj jest spokój, mam nadzieję że już tak zostanie, bo w sumie to nie podoba mi się wizja włóczenia się po komisariatach i sądach, ale jak trzeba będzie to trudno |
_________________ Ula |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
phpBB by
przemo
| |
|