Przesunięty przez: Marfu 2007-05-09, 16:10 |
Czyszczenie budek |
Autor |
Wiadomość |
Władysław Kłak
Posty: 135 Skąd: Bytom-Żelazo
|
Wysłany: 2010-03-11, 14:05
|
|
|
Piotreczek napisał/a: | Piękne, prawie artystyczne. Sam robiłeś?
Otwieranie na zawiasach - bardzo dobry pomysł. Sam o tym myślałem. |
Tak sam robię budki , staram się robić solidne i różne oraz by były bardzo łatwe w czyszczeniu.
Te z pni olszy to denko robię na zawiasach.
|
_________________ władek |
|
|
|
|
ZaP
Harris user
Posty: 745 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: 2010-03-11, 20:04
|
|
|
u mnie w Przasnyszu dzisiaj kompleksowa akcja budki no i w 2 budkach powieszonych dla krzyżówek puszczyki na jajach w jednym parkju oddalone od siebie o ok 200m
ZaP |
_________________ --
http://drapole.pl |
|
|
|
|
Basior
Posty: 2633
|
Wysłany: 2010-03-11, 21:49
|
|
|
ZaP napisał/a: | w 2 budkach powieszonych dla krzyżówek puszczyki na jajach w jednym parkju oddalone od siebie o ok 200m | Jesteś tego pewien? wysiadują jednocześnie? |
_________________ www.ussuri.pl |
|
|
|
|
Piotreczek
Posty: 164 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: 2010-03-12, 08:46
|
|
|
Władysław Kłak, Napisałem do Pana wiadomość na prv. Czytał Pan |
|
|
|
|
zielonymizorek
Posty: 13 Skąd: Zamość/Warszawa
|
Wysłany: 2010-03-14, 15:52
|
|
|
Witam,
znowu zapytam o o budki w Warszawie, jeśli można. Dowiedziałam się poprzednio, że 'Bocian" czyści budki na Woli. Byłam dziś w Lasku na Kole ( czy to jeszcze Wola?) i choć ptaków jak na lekarstwo, było bardzo wiele budek. Wśród nich także dwie bardzo duże, chyba dla sów. Widziałam podobne także w parku Sowińskiego. I tu moje pytanie: czy sowy się w nich naprawdę gnieżdżą/ gnieździły? (skoro "Bocian" czyścił, to na pewno wie co żyło w budce) I jak stwierdzić czy sowa w danym momencie zamieszkuje budkę? Jakby co, wypluwek pod drzewem nie widziałam...
I tak przy okazji, bo nie chcę nabijać postów ani zakładać niepotrzebnie tematu - czy to normalne, że glie wciąż żerują na drzewach za moim oknem? Czytałam że w marcu powinny już łączyć się w pary i odlatywać na miejsca lęgowe.
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi udzielone "młodszej siostrze w wiedzy ornitologicznej" |
|
|
|
|
Mirek
Posty: 5940
|
Wysłany: 2010-03-14, 20:42
|
|
|
zielonymizorek napisał/a: | czy to normalne, że glie wciąż żerują na drzewach za moim oknem? Czytałam że w marcu powinny już łączyć się w pary i odlatywać na miejsca lęgowe. |
Przelotne gile spotyka się u nas jeszcze mniej więcej do połowy kwietnia, więc to raczej normalne - dzisiaj w Siedlcach było stado 60 os.! A w pary to raczej na terenach lęgowych się łączą! W tym roku migrację na północ wstrzymują warunki atmosferyczne |
_________________ TP Bocian
|
|
|
|
|
Basior
Posty: 2633
|
Wysłany: 2010-03-14, 21:48
|
|
|
zielonymizorek napisał/a: | Wśród nich także dwie bardzo duże, chyba dla sów. Widziałam podobne także w parku Sowińskiego. I tu moje pytanie: czy sowy się w nich naprawdę gnieżdżą/ gnieździły? | To budki typu E, przeznaczone dla puszczyków, lecz na Woli gnieżdżą się w nich kawki lub wiewiórki, raz próbował rudzik. Puszczyki zagladają tu sporadycznie, choc w parku OBOK lasku NA Kole teoretycznie mogły by być. Myslę ze eleminują je gospodarka zielenią w parkach - wygrabianie ściółki do ostatniego liscia oraz nieustające akcje deratyzacyjne miedzy innymi w Danonie, po których jesli sowa złapie taka podtrutą mysz lub szczura to długo nie pociągnie... |
_________________ www.ussuri.pl |
|
|
|
|
zielonymizorek
Posty: 13 Skąd: Zamość/Warszawa
|
Wysłany: 2010-03-15, 18:49
|
|
|
Cytat: | Myslę ze eleminują je gospodarka zielenią w parkach - wygrabianie ściółki do ostatniego liscia |
Właśnie - tak przypuszczałam... można coś z tym zrobić? Tzn. czy taki szary człowieczek jak ja może coś z tym zrobić? W końcu wystarczyłoby tylko zmienić zwyczaje służb sprzątających... Na przykład ta akcja TP Bocian "Liść to nie śmieć" Fantastyczna sprawa... może by tak więcej przyszłą jesienią?
Chociaż... w końcu nikt nie grabi Lasku Na Kole. Myszy powinny siedzieć w ściółce, a sów nie ma... Dlaczego? Może wprowadzić re introdukcję? |
|
|
|
|
Jerzyk
ornitolog
Posty: 332 Skąd: Środa Wlkp.
|
Wysłany: 2010-03-15, 20:28
|
|
|
zielonymizorek napisał/a: | Może wprowadzić re introdukcję? |
to odpada, po pierwsze trza by wiele formalności. a po drugie puszczyk jest gatunkiem tak pospolitym i rozpowszechnionym (także w Warszawie), że bezcelowe jest wprowadzanie tego gatunku sztucznie. albo nikt go tam po prostu nie widział jeszcze, albo po prostu coś mu nie odpowiada. |
|
|
|
|
ornitopter
ornitopter
Posty: 205 Skąd: bydgoszcz
|
Wysłany: 2010-03-16, 08:04
|
|
|
Jerzyk napisał/a: | zielonymizorek napisał/a:
Może wprowadzić re introdukcję? |
Myslę, że chodziło raczej o re introdukcję myszy |
_________________ ornitopter |
|
|
|
|
Modry1994
Ehhh natura ;)
Posty: 147 Skąd: Łobez
|
Wysłany: 2010-09-07, 17:08
|
|
|
Można już zacząć czyszczenie budek? Nie mogę się już doczekać! |
_________________ "To nie Ziemia jest własnością człowieka, ale człowiek jest własnością Ziemi" |
|
|
|
|
marioptak
Posty: 833 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 2010-09-07, 18:41
|
|
|
zgodnie z prawem od16 października |
_________________ "APUS" Mariusz Grzeniewski
www.apusmg.pl |
|
|
|
|
TB
Posty: 951 Skąd: Kętrzyn
|
Wysłany: 2010-09-07, 19:34
|
|
|
marioptak napisał/a: | zgodnie z prawem od16 października |
No to jestem udupiony
Żeby nie było offtopu - co sądzicie o tym, żeby po wyjęciu gniazda wlać do srodka budki 1szklanke wody ( rzeki, zbiornika wodnego) w celu usunięcia zalegających jeszcze w środku różnej maści robactwa (moje budki mają na dnie 5-6 otworów o sr. 1,2cm,) czy może jednak lepiej nie ryzykować, żeby nie weszła pleśń?
Z 3 budek ogrodowych, nadmorskich - 2 był zajęte przez bogatki, a jedna przez modraszkę. Ciekawe co będzie w lesie.... |
|
|
|
|
ornitopter
ornitopter
Posty: 205 Skąd: bydgoszcz
|
Wysłany: 2010-09-08, 06:55
|
|
|
marioptak napisał/a: | zgodnie z prawem od16 października |
No to tylko patrzeć, jak mi policja stanie na progu domostwa. Albowiem zacząłem już czyszczenie.
TB napisał/a: | żeby po wyjęciu gniazda wlać do srodka budki 1szklanke wody ( rzeki, zbiornika wodnego) |
Zdecydowanie odradzam. Niekiedy jest tam i tak dosyć wigoci, lepiej po prostu wszystko dokładnie wygarnąć. Niektórzy zalecają jakieś wypalenie wnętrza, ale jakoś sobie tego nie wyobrażam. Na pewno nie należy stosować żadnej chemii. |
_________________ ornitopter |
|
|
|
|
Modry1994
Ehhh natura ;)
Posty: 147 Skąd: Łobez
|
Wysłany: 2010-09-09, 13:08
|
|
|
No dobra to jeszcze poczekam. Wlewanie wody jest bez sensu ponieważ teraz kiedy jest dość zimno i mokro woda nie odparuje zbyt szybko a może zacząć gnić podłoga budki. TB jeżeli w dnie budki są otwory to po wyjęciu gniazda nic tam nie przeżyje |
_________________ "To nie Ziemia jest własnością człowieka, ale człowiek jest własnością Ziemi" |
|
|
|
|
|