Zielony dzieciol |
Autor |
Wiadomość |
aristo
Posty: 25 Skąd: z łąk i równin
|
Wysłany: 2006-02-21, 21:57 Zielony dzieciol
|
|
|
A moje podworko dzis odwiedzil zielony dzieciol. Ale byl piekny. Najpierw usiadl na mojej olbrzymiej brzozie, a potem u jej podnoza wyjadal cos z ziemi(czyzby mrowki?) Jadl, jadl, jadl myslalam, ze sie nie podniesie do lotu Ale wkoncu polecial na plot, cos zagadal ze sroka i tyle go widzialam. Caly czas mam kuropatwy, sojki, sikory, dzikie kaczki i inne. Hoduje bazanty krolewskie a w lecie bocianki we wlasnym gniazdku. Raz kiedys odwiedzil mnie taki maly czarny dzieciol i stukal w futryne okna (stare okna, jeszcze przed wymiana - zrobaczale). Ale mialam ubaw Jakies duze stadko przelecialo mi dzis nad glowa (male ptaszki). Myslalam, ze to szpaki, ale nie to nie one. One oblepilyby moja brzoze i tak spiewaly, ze szok! Pozdrawiam |
|
|
|
|
Marfu
Posty: 3016 Skąd: Jabłonna
|
Wysłany: 2006-02-21, 22:09
|
|
|
Dziecioł zielony odzywia się głónie mrówkami, wiec pasuje. Jakoś je sobie z ziemi wygrzebał. |
_________________ Warszawski Oddział TP "Bocian" |
|
|
|
|
Namor
Posty: 662 Skąd: Europa
|
Wysłany: 2006-02-21, 22:25
|
|
|
Teraz mrówki to chyba są głęboko w ziemi. |
|
|
|
|
Wadera
życie jest piękne
Posty: 507
|
Wysłany: 2006-02-21, 22:42
|
|
|
aristo napisał/a: | i tak spiewaly, ze szok! |
właśnie właśnie - ptaki już śpiewają tak że szok - jakby wiosnę czuły! |
_________________
|
|
|
|
|
Corvus
Corvus corax
Posty: 1060 Skąd: Siedlce
|
|
|
|
|
Mirek
Posty: 5940
|
Wysłany: 2006-02-22, 00:27
|
|
|
A wracając do dz. zielonego, to teraz w słoneczne dni już powinny się drzeć mocno w swoich terytoriach, a raczej chichotać! |
_________________ TP Bocian
|
|
|
|
|
Accipiter
Dreptak bagienny
Posty: 2405 Skąd: Gierałcice(Opolskie)
|
Wysłany: 2006-02-22, 10:43
|
|
|
Do tej pory dzięcioła zielonego widziałem 2 razy: miesiąc temu w mieście i w ubiegłym roku w lesie przy mrowisku. Co tu dużo mówić-piękny ptak. |
|
|
|
|
janko
Posty: 23 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2006-02-22, 11:02
|
|
|
Mnie tylko raz było dane obserwować dzięcioła zielonego a było to 2 lata temu wiosną i co ciekawe, żerował także pod brzozą w trawniku w moim ogrodzie. Potwierdzam, piękny i osobliwy ptak.
Pozdrawiam |
|
|
|
|
R_Michal
Posty: 33
|
Wysłany: 2006-02-22, 12:11
|
|
|
Dla chetnych z Warszawy na zobaczenie lub uslyszenie dz. zielonego polecam spacer wzdluz legow nadwislanskich po praskiej stronie. Zaczac mozna na wysokosci ulicy Romantycznej i idac w gore rzeki mozna po drodze czesto go zobaczyc i uslyszec - co tez mi sie przydaza na spacerach z psem |
_________________ -------------------
Witamy cenzure! |
|
|
|
|
Basior
Posty: 2633
|
Wysłany: 2006-02-22, 12:34
|
|
|
A w Konstancinie Jeziornej tez daleko nie trzeba szukać, wielokrotnie obserwowałem go z małego dystansu w Prku Zdrojowym i Pasazach uzdrowiskowych. Spacer wzdłóż zadrzewionych brzegów Jeziorki tez powinien byc owocny. |
_________________ www.ussuri.pl |
|
|
|
|
mixer
Mateusz
Posty: 635
|
Wysłany: 2006-02-22, 13:45
|
|
|
Ja dziecioly zielone dosć często obserwowałem w parku w Puławach, najbliżej z odległosci ok.1,5 metra grzebał sobie w trawniku i wogóle nie zwracał na mnie uwagi |
_________________ Najtrudniej jest na końcu miesiąca, zwłaszcza przez ostatnie 30 dni
"Wszystko, co dobre, jest drogie, nielegalne, niemoralne albo powoduje tycie"
|
|
|
|
|
devian
Posty: 9
|
Wysłany: 2006-02-27, 15:42
|
|
|
hehe a ja mam pare zdjec dla ciekawych
Edit Mirek: link usunięty |
|
|
|
|
adamulec
Posty: 15 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 2006-03-03, 11:55
|
|
|
W styczniu na Tarchominie, posród bloków, na drzewku owocowym siedział sobie dzięcioł zielony Widywałem go również na Kurpiach. |
|
|
|
|
Beata
Gorzów n/Wartą
Posty: 1799 Skąd: Gorzów n/Wartą
|
Wysłany: 2006-04-11, 21:34
|
|
|
Zeszłego lata miałam w ogrodzie zasiedloną budkę przez dzięcioły zielone. Ogród jest w miarę duży, zrobiony jest trawnik, dużo krzewów - ot taki ogród rekreacyjny. I było wyjątkowo dużo mrówek - istna plaga - walczyliśmy z nimi dostępnymi w sklepach środkami i nie pomagało. A dzięcioły pomogły! Były bardzo ostrożne i płochliwe, z początku wiedziałam o ich obecności słysząc jedynie głosy , właściwie tylko przez przypadek "odkryliśmy", że mieszkają w budce. Niestety nie zrobiłam ani jednego zdjęcia - gapa i tyle . W tym roku zasiedliły (budka została wyczyszczona) ją mazurki . dziecioły chyba nie wrócą, bo jakoś ich nie widzę. |
|
|
|
|
Basior
Posty: 2633
|
Wysłany: 2006-04-11, 21:58
|
|
|
Beata napisał/a: | właściwie tylko przez przypadek "odkryliśmy", że mieszkają w budce. | Czy jesteś pewna, że w tej budce wyprowadziły młode? Bo często zdarza sie, że wykorzystują budki tylko jako sypialnie, a lęgi dzięciołów w budkach są bardzo rzadkie. |
_________________ www.ussuri.pl |
|
|
|
|
|